Uwielbiam posiłki, których przygotowanie nie wymaga więcej niż 30 minut oraz które odżywiają ciało i umysł. Poniższy przepis to idealne danie dla panikujących jak również dla biegaczy. Jest lekkostrawne i dodaje energii. Wartościowe jedzenie nie musi być nudne. A ten przepis jest na to idealnym dowodem. Zaskoczy Was pewnie dressing z pasty tahini, który fantastycznie podkreśla smak warzyw i jarmużu.
Komosa ryżowa z cieciorką, awokado i dressingiem tahini
Składniki na 4 duże porcje:
– Pół szklanki czarnej komosy ryżowej (ugotowanej)
– Szklanka brązowego ryżu (ugotowanego)
– Szklanka ciecierzycy (ugotowanej)
– 1 marchewka (grubsze talarki około 0,5 cm)
– 3 garście jarmużu (porwanego na małe kawałki)
– brokuł (ugotowany al dente i podzielony na małe kawałki)
– 2 grzyby portobello (grubsze talarki około 0,5 cm)
– 1 awokado
– 1 szalotka (pokrojona w małą kostkę)
– 1 ząbek czosnku
– Szklanka bulionu (dobra wegeta bez glutaminianu sodu zalana wrzątkiem również się spisze)
Dressing:
1/3 szklanki oliwy, sok z połowy cytryny, 3 łyżki pasty tahini, połowę zmiażdżonego ząbka czosnku. Wszystko wymieszkać razem i gotowe.
Czosnek i szalotkę podsmażyć na 2 łyżkach oliwy razem z grzybami przez 3 minuty. Następnie dorzucić jarmuż i marchewkę. Zalać bulionem i gotować pod przykryciem kilka minut, aż jarmuż i marchewka zmiękną. Dorzucić brokuł, komosę, ciecierzycę i ryż. Wymieszać. Poczekać kilka minut, aż przestygnie (danie powinno być letnie, nie gorące) i wymieszać z dressingiem. Na koniec wyłożyć do miseczki i dodać awokado.
Ja zawsze robię więcej, żeby nie musieć gotować codziennie. Potrawa spokojnie postoi w lodówce 2 dni. Drugiego dnia będzie jeszcze lepsza, jak dressing przegryzie się z resztą składników.
Takie potrawy są nie tylko zdrowe, ale i wyglądają apetycznie. Ja na serio nie rozumiem jak ktoś może ślinić się na widok tłustego, ociekającego tłuszczem schabowego. Fuj. Ani to nie ma koloru, ani smaku. A tu pomarańcz przeplata się z czarnym i zielonym. Aż zachęca do degustacji. Po jednej miseczce komosy ryżowej z cieciorką, awokado i dressingiem tahini będziecie pełni energii i nabierzecie sił witalnych. Już nie wspominam o wartościach odżywczych jarmużu, komosy czy cieciorki. Będę do znudzenia powtarzać, że zdrowe odżywianie to podstawa naszego bytu.
Jeśli lubicie komose ryżową to zerknijcie również na ten przepis na Zoole z tofu i komosą w pomidorowym sosie.
Dajcie znać jak Wam smakuje ten przepis. Ja po prostu zakochałam się w tym dressingu i dalej eksperymentuje z nim w kuchni. Czemu ja na to wcześniej nie wpadłam?! Damn!
6 komentarzy
Hmmm wstyd się przyznać ale jarmużu nigdy nie jadłam a do avokado miałam jedno nieudane podejście:) Pasta tahini? nic mi to nie mówi:) Ale całość wygląda apetycznie nawet bardzo:)
Zawsze musi być ten pierwszy raz 🙂
No właśnie o tym pisałam Ci Sabina w mailu. Mi tu nic nie pasuje i jeszcze nie spróbowałam a już nie smakuje. Nie lubię schabowych akurat ale inne mięsko i owszem nic z tych rzeczy podejrzewam nie dostanę w naszym miasteczku (a może rzeczywiście poszukać) przynajmniej spróbuję. Ale to mięsko!!!!!!
Temat zdrowego żywienia ostatnio jest tak bardzo mody, ze wszystkich stron bombardują Nas to nie zdrowe to trujące.Tego nie jeść, tamtego unikać i powiem szczerze, że idzie sfiksować:) Ostatnio oglądałam reportaż na temat jabłek o raju czym tego nie pryskają, banany też są czymś sypane.Mięso nie zdrowe, gluten nie zdrowy laktoza też zła:) I tak jak się człowiek nad tym wszystkim zastanowi zadaje sobie pytanie to co jeść?:) Chyba trzeba w tym wszystkim zachować zdrowy rozsądek bo kiedyś jadło się dużo gorzej a miało się więcej energii i nikomu nie przyszła na myśl jakaś nerwica czy depresja:) Pozdrawiam Dziewczyny:)
I wiem też, że czasami drobne zmiany mogą coś pomóc.Ja np za namową Sabiny zamieniłam kawę zwykłą na ta bezkofeinową i była to dobra zmiana. Nie piję czarnych herbat. A mięsko ograniczyłam i jeśli już je jem to gotowane albo pieczone.
Rzadko kiedy pożywienie w sklepach jest naprawdę eko.
Chyba ze ma się swój warzywniak, swinki j kury;)
Trzeba słuchać swojego organizmu po czym lepiej się czuje.
Ja tez nie pije kawy i staram się ograniczać cukier.