Brak Ci motywacji do walki z atakami paniki? To jest ćwiczenie dla Ciebie

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Na początku mojej walki z atakami paniki udało mi się kilka razy stawić im czoła, ale już po paru godzinach pojawiały się kolejne zawroty głowy, kolana jak z waty i palpitacje serca. Mój mały sukces szybko odchodził w zapomnienie, a ja traciłam zapał do działania. W takich trudnych momentach mój poziom motywacji wynosił 0% i zaczynałam skupiać się tylko przeszkodach.

Z perspektywy czasu widzę co było przyczyną tego, że za każdym razem jak robiłam krok do przodu to zaraz po tym robiłam dwa do tyłu.

Otóż zbyt intensywnie skupiałam się na porażce, a za mało na swoim celu czyli pokonaniu ataków paniki oraz depresji. To był ogromny błąd! Przecież nikt z nas, czy to w walce z lękiem czy skupiając się na jakimkolwiek innym celu, nie odnosi samych sukcesów! Dążenie do celu to ciągła nauka. Trzeba być przygotowanym na zarówno wzloty jak i upadki.

 

Któregoś dnia, gdy miałam ciężki dzień i po kilku udanych wizytach w sklepie po raz kolejny bałam się wejść na zakupy, usilnie starałam się skoncentrować na swoim celu. Tyle, że w trudnym momencie nie potrafiłam  sobie go przypomnieć. Wiedziałam, że chce żyć normalnie i chodzić na zakupy bez palpitacji serca i kolan z waty, ale obraz w mojej głowie był bardzo rozmyty i niewyraźny.

Tego dnia zapisałam swój cel na kartce. Zrobiłam kilkanaście kopii i porozwieszałam po mieszkaniu, w mojej szafce w pracy, a jedną kopię miałam cały czas przy sobie ( tak radził Brian Tracy na jednym ze szkoleń i Anthony Robbins pisał w swoich książkach). Pomyślałam – czemu NIE! Jeśli jest choć 1% szansy, że to ma zadziałać to piszę się na to!

Powiem Wam całkiem szczerze, że zadziałało! Stosuję tą metodę do dziś. I dalej działa.

 

Ćwiczenie: Osiągnę swój cel

Poniższe ćwiczenie zajmie Ci 3 minuty dziennie. Ważne, aby przygotować sobie zeszyt. W ogóle polecam założyć zeszyt panikowicza, bo na blogu jest dużo ćwiczeń. Warto je robić w jednym miejscu i często do nich wracać.

UWAGA! Poniższe ćwiczenie jest takie proste, że aż trudne. Dlatego żądam od Ciebie deklaracji. Jeśli zamierzasz je sumiennie wykonać napisz w komentarzu: „Osiągnę swój cel!”

Przez kolejne 30 dni Twoim zadaniem będzie zapisanie 6 celów związanych z atakami paniki w zeszycie. Każdego dnia przygotuj sobie śniadanie, a przy śniadaniu otwórz zeszyt i zapisz swoje cele.

Cele zapisuj w takiej formie, jakby były już faktem. Takie, które akurat w danej chwili przyszły Ci do głowy.

 

Dzień 1 ( 7 maja, poniedziałek)

 

Jestem na zakupach i bez obaw wkładam do koszyka produkty, płacę i wychodzę.

Stoję na światłach na skrzyżowaniu koło ronda bez obaw o atak paniki.

Jestem w pracy i cieszę się swoimi obowiązkami, plotkuję z koleżankami.

Jeżdżę na rolkach na ścieżce i robię zdjęcia zachodom słońca.

Jestem na wakacjach z rodziną i długo spacerujemy po plaży.

 

Czego nauczysz się robiąc to ćwiczenie? Tego co najważniejsze w walce z atakami paniki i depresją. Konsekwencji oraz dyscypliny. Ataki paniki kochają schematy i powtarzalność. Skoro mogły się nauczyć się w jedną stronę to mogą i w drugą. Oprócz tego, wypisując swoje cele będziesz koncentrować się na tym co chcesz osiągnąć, czyli na pokonaniu ataków paniki. Twoje drobne porażki zejdą na dalszy plan.

Jeśli nie dasz rady wytrwać 30 dni to przynajmniej dowiesz się, że aby pokonać ataki paniki musisz popracować nad konsekwencją w działaniu.

Najbardziej aktywnych czytelników zapamiętuję i nagradzam! Jak być aktywnym czytelnikiem?

Zostaw komentarz, udostępnij artykuł, dołącz do mnie na Instagramie, YouTube, Facebooku i koniecznie zapisz się na newsletter!

Newsletter

Bądź na bieżąco! Otrzymuj zniżki, zgarniaj gratisy i wygrywaj nagrody.

Co myślisz o tym wpisie?

Udostępnij

Zajrzyj do sklepu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

8 odpowiedzi

  1. Jak dobrze, że trafiłam na tą stronę! Poszłam do pracy, jak zwykle panika i łzy w oczach. Zaczęłam grzebać w necie i całe szczęście tu trafiłam. Zrobiłam ćwiczenie i będę je robić każdego dnia! Fajnie, że piszesz o tym jak o jakiejś zabawie, a nie ciężkiej chorobie. Nie spotkałam się jeszcze z takim podejściem. Najlepiej zainwestowane 39 zł w moim życiu 🙂

  2. U mnie to jest różnie z tą motywacją. Raz lepiej, a raz gorzej. Jestem ciekawa czy to ćwiczenie mi pomoże. Moja lista już gotowa!

  3. Mam pytanie odnośnie tej kartki noszonej przy sobie. Czy to maja byc wypisane rzeczy, konkretnie związane z atakami, np: dzisiejszy dzień będzie dniem bez ataku. Dzisiaj żadne myśli związane z atakami nie pojawia się. Będę spokojna cały dzień. Coś takiego ma sens?

    1. Ważne aby cele były pisane w czasie teraźniejszym i takie, które przychodzą Ci akurat do głowy. Mogą być związane z atakami paniki lub nie. Te, które podałaś jak najbardziej są OK, a możesz też dodać coś w stylu: jestem w koleżanki na ploteczkach, spaceruję z psem, kupuję nową parę szpilek itd.

„Triki na ataki paniki”

Moja historia. Jak pokonałam nerwicę lękową?

O mnie

Podczas mojej przygody z nerwicą lękową inspirowałam się badaniami i wskazówkami z pism naukowych takich jak Science czy Nature oraz metodami treningowymi jednostek specjalnych. Nie brałam leków i nie korzystałam z terapii. Od 8 lat otaczam opieką mentorską swoich klientów i pomagam im rozwijać kompetencje niezbędne do walki z nerwicą lękową bez leków.

Newsletter

Informacja o Cookies

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zaakceptuj, by korzystać z serwisu.