Zmagasz się już z atakami paniki/depresją i wciąż nie masz pewności czy idziesz w dobrą stronę? Masz małą motywację do dalszej walki z nerwicą, bo w zasadzie nie wiesz czy to co robisz przynosi pożądane efekty. Czasami jest lepiej, ale zdarzają się gorsze dni – masz wrażenie, że nerwica wraca. Dlaczego tak się dzieje? Jak rozpoznać, że idziesz w dobrym kierunku leczenia? Jakie są etapy leczenia nerwicy lękowej?
Stworzyłam 32 etapy leczenia nerwicy lękowej w oparciu i własne doświadczenia. Gdy zmagałam się z lękiem i depresją to nurtowało mnie wiele pytań na które nie mogłam znaleźć odpowiedzi. Co prawda jest wiele książek i felietonów na temat nerwicy, ale ja miałam pytania typowo praktyczne. Zresztą docelowo ten właśnie problem stał się inspiracją do stworzenia Niepanikuj.
Poniżej znajdziecie 32 etapy leczenia nerwicy lękowej. Lista powstała na podstawie mojego przypadku i warto pamiętać, że każdy z nas jest inny. Jedni potrzebują więcej czasu, aby się wyleczyć, a inni mniej. Leczenie nerwicy wymaga ciężkiej pracy i zaangażowania, a to nie leży w naturze człowieka. To, jakie efekty osiągamy zależy tylko od tego ile damy od siebie. I praktycznie zawsze okazuje się, że jesteśmy przekonani o tym, że pracujemy bardzo ciężko, a tak naprawdę jest to niewiele.
Na konsultacjach, które prowadzę 90 % przypadków zgłasza się do mnie jako ciężki i nieuleczalny przypadek, gdy tymczasem okazuje się, że wystarczyło usystematyzować działania, by zobaczyć efekty. Zachęcam Cię do refleksji nad walką, którą toczysz. Zapewne okaże się, że lęk nie bierze się znikąd i są obszary nad którymi warto popracować. Ja po drodze popełniałam wiele błędów. Starałam się wyciągać z nich wnioski i korygować kurs.
Poniżej opisane są 32 etapy leczenia nerwicy lękowej w oparciu o moje własne doświadczenia. Lista pomoże Wam określić etap na którym aktualnie się znajdujecie. Pamiętajcie, że każdy z nas jest inny i być może będziecie gdzieś pomiędzy lub dodacie swój własny punkt do listy (albo pod listą w komentarzu).
32 etapy leczenia nerwicy lękowej. Sprawdź na którym jesteś. Ja na etapie numer 32 🙂
- Pojawiają się pierwsze symptomy raz na jakiś czas. U mnie były to palpitacje serca i piski w uszach, ale byłam przekonana, że to od drinka, kawy lub odwodnienia.
- Nagromadzenie symptomów i wybuch. Pierwszy atak paniki z całym zestawem objawów.
- Wycieczki objazdowe po lekarzach i szukanie przyczyny ataku. Być może to hormony, tarczyca, Hashimoto?
- Ja i nerwica? Niemożliwe! To na pewno nie nerwica. Wykonywanie tysiąca badań, które mają na celu sprawdzenie co za choroba nas dopadła (hotler, ekg, usg, próba wysiłkowa, badania hormonalne, badania na pasożyty i wiele innych).
- O fuck. To naprawdę nerwica. Załamka. Pogorszenie samopoczucia.
- Nałogowe czytanie o nerwicy, przypisywanie sobie wszystkich objawów i ponowne pogorszenie samopoczucia. Ataki i objawy pojawiają się częściej i intensywniej.
- Wizyta u psychiatry, psychologa lub innego lekarza – decyzja o sposobie leczenia.
- Wątpliwości co do sposobu leczenia i bądź brak wiary w jej trafność jak również wątpliwości co do samej diagnozy.
- Pojawienie się nowych objawów (depersonalizacja, derealizacja, sile uczucie smutku, brak chęci do życia i motywacji, natężenie negatywnych myśli).
- Odsunięcie się od ludzi, rodziny, znajomych. Brak sensu życia.
- Nauka życia z lękiem i pierwsze próby walki z nerwicą.
- Totalne nakręcanie się i przypisywanie wszystkiego co dzieje się z ciałem do ataków paniki: Co to było? Co mi jest? Czy ja przypadkiem nie umieram?
- Zauważenie skutków nerwicy w wyglądzie: spadek wagi lub nadwaga, więcej zmarszczek, postawa ciała, wzdęty brzuch, pogorszenie stanu skóry, łysienie itd.
- Czy ja oszalałem/oszalałam? Czy to choroba psychiczna?
- Totalne załamanie i depresja.
- Znalezienie inspiracji i początek prawdziwej walki z lękiem.
- Pierwsze efekty i powolny powrót do normalności.
- Dobre i złe dni na zmianę. Raz więcej dobrych, raz więcej złych.
- Mijają niektóre objawy – tysiące wątpliwości czy to dobrze czy źle, czy wrócą czy nie wrócą, a jak wrócą to ze zdwojoną siłą?
- Wzmożone starania, żeby pokonać lęk. Każdy dzień to 100% działania w kierunku leczenia. Dużo ruchu, dużo zajęć dodatkowych, grafik wypełniony po brzegi, dobra dieta, dużo regeneracji, zmiana stylu życia, słuchanie swojego wnętrza, poszukiwania siebie.
- Więcej tych dobrych dni, a mniej złych.
- Nasilające się objawy podczas trudnych sytuacji i wzmożonego stresu. Czy tą chorobę można pokonać?
- Złość, złość i jeszcze więcej złości. Dlaczego akurat mnie to spotkało? Czy jeszcze kiedyś będę mogła żyć normalnie? Czy ataki paniki popsuły mój mózg? Jak długo to jeszcze ma potrwać?
- Jeszcze więcej starań! Dopracowanie planu leczenia do perfekcji.
- To kurna to działa!
- Przeważająca ilość dobrych dni, czasami te gorsze.
- Naprawianie szkód: tabletki na włosy, częste wizyty u kosmetyczki, jedzenie 3 kilogramów bananów żeby przytyć, zapisanie się na studia, robienie prawa jazdy itd.
- Życie powoli wraca do normalności. Czasami nachodzą człowieka wątpliwości czy oby na pewno a tych wakacjach to nic mi się nie wydarzy, ale szybko przypomina sobie, że to tylko złe nawyki i znowu wkraczam na prawidłowe tory.
- Zaczynam doceniać życie. Cieszę się, że dostałam drugą szansę i tym razem zamierzam ją dobrze wykorzystać.
- Nauka radzenia sobie ze stresem i prawidłowego podejścia do życia oraz wiarą we własne siły.
- Całkowite ustąpienie nerwicy.
- Życie nowym i lepszym życiem.
Jak widzicie przechodzenie przez etapy leczenia nerwicy lękowej to nie łatwa sprawa. Od mniej więcej punktu nr 16 zakasałam rękawy i zaczęłam naprawdę działać. Wcześniej tylko mi się wydawało, że działam. Przykładowo raz na tydzień wychodziłam na 30 minutowy spacer, a oczekiwałam spektakularnych efektów.Jestem lepszym człowiekiem, który niczego się nie boi, chętnie podejmuje wyzwania i czerpie z życia garściami. W którym jesteś punkcie?
39 odpowiedzi
Po 18 miesiącach walki jestem na 28 punkcie:)
jeszcze 4 i jestem w domu:)))
Ola, gratulacje. Raduje się me serce. Że tak powiem trochę jak mama….a nie mówiłam, że dasz radę 🙂
Sabi, czy możesz podać przykłady tych niewystarczających działań i co poprawiłaś, aby osiągnąć ten poziom perfekcyjnego leczenia? Bieganie codziennie, ewentualnie inne firmy aktywności, zapisywania każdego dnia negatywnych myśli i równoważenie ich tymi pozytywnymi, stawianie czoła lękowi – czy to można nazwać perfekcyjnym leczeniem? Co jeszcze byś dodała?
OOoo dobry pomysł na wpis!
Ja jestem na 19 i jakoś ciężko pokonać lenia i przejść do pozycji 20 😉
haha 🙂
Ja jestem w pkt 27 i zapisuje się na studia podyplomowe 🙂
ale pkt 28 też już przerobiłam i poleciałam do Grecji 🙂
Super! Brawo!
Hej super blog,super mi pomaga i uspokoja?lecz ostatnio mam gorsze dni i ma się we znaki moja nerwica. Miałam stresujące dni. Ale mam do was pytanie. Czy przy nerwicy bolą mięśnie takie są osłabione i czy można słabiej się czuć a w inne dni mieć energię? I czy miałyście takie “igiełki w ciele” stresuje się tym. Niestety przeczytałam w internecie co to może być.. od Nerwicy, permanentnego stresu,SM i Boleriozy.. oczywiście jak to ja już wszystko muszę mieć na raz ? 6 lat temu miałam 2 kleszcze w sobie ale mi nic nie było od tamtej pory. Pamiętam,że jak dostałam Nerwicy i płakałam całymi dniami i wkręcałam sobie choroby to zaczęły mnie po jakimś czasie boleć nogi potem inne partie ciała. Jak ćwiczę to mnie mniej bolą .Tez myślę,że to od siedzenia bo bardziej mam tryb siedzący jeśli chodzi o pracę. Ale teraz bardziej się stresuje tymi “igiełkami” co to jest i od czego… ? W nocy ich nie mam ale w dzień na chwilę się pojawiają. I przechodza.
Mięśnie przy nerwicy są tak spięte że mogą boleć. Ja mam straszne bóle pleców, smaruje się maścią przeciwbólową i ćwiczę.
Znajduje ćwiczenia na zdrowy kręgosłup i staram się to rozciągnąć. Masaż też mi pomaga ale to niestety kosztuję.
Na igiełki spróbuj taki lek Alanerw, dostałam od internisty bo mi drżały usta a to takie nerwy miałam wyczulone. Brałam 2 tabletki, 1 x rano i 1 x wieczorem, po jednym opakowaniu pomogło.
Ja mam teraz problemy z włosami i paznokciami. Żadna hybryda się nie trzyma a włosy lecą garściami. Musze coś cobie kupić, kiedyś brałam Vitapil
Spoko, ja mialam uczucie, ze mi robaczek pełza pod skórą, albo ze mam włos na twarzy, a to tylko nerwica ? organizm.sie wyciszy to i igiełki przejdą ??
Maggi piszesz pod lutowym postem Sabiny o uczuciu “pływania”. Napisz proszę jeżeli możesz na czym to u Ciebie polega.
MONIKA N. dziękuje za odpowiedz.Z włosami też mam problem. Ale mniejszy niż z bolami pleców,nog i rąk. Głownie siędzę w pracy i myślę,ze są to miejsca osłabione przez pracę i przez nerwicę. Rozumiem,ze gdy rozciągasz plecy to aż tak jak by Cię kuły ścięgna ?A masz może tak w nogach,ze ścięgna masz takie naprężone i jak schylasz się to Cię ciągną tak,ze az pięką, kują ? No i czy masz takie dni,ze raz jest lepiej z plecami a raz gorzej jak poćwiczysz. Bo ja mam dni czasem superowe.. a czasem mam takie mega słabe jak bym maraton przebiegła i miala same zakwasy. Nie wiem od czego to zalezy.. wogole czasem mam tak,ze jedna rzecz mi nie pasuje i odrazu mi sie chce płakać.. czasem bardziej odporna jestem. Dzisiaj mam dzień ten zdecydowanie zły.. wczoraj poćwiczyłam i wszystko mnie boli ;/ juz odrazu czarne myśli.. one są najgorsze ;/
Ja mam takie nagłe bóle. Siedzę w pracy i tak mnie łapie w kregoslupie że czasem aż oddechu brakuje. Staram się ćwiczyć I ruszać I nieodprowadzać do takich bóli I jak tylko czuje że coś ciągnie to ćwiczę. Musisz mięśnie pomału rozciągnąć.
Ja jeżdżę na rowerze, w.domu postawiłam orbitrek I teraz jeszcze na Youtube znalazłam ćwiczenia na sexi pośladki. To dopiero boli ? kroku nie mogłam zrobić po pierwszym dniu
Ale nie mówię mam I lenia i nic mi się niechce….
Najgorzej iść na siku po takich ćwiczeniach 😉
Dziękuje za odpowiedzi 🙂 mam gorszy okres. Napięcie nerwowe na maxa.. jak wracam do domu to tylko ryczeć mi się chce. Dzisiaj dopiero czuje bol miesni.. masakra. I jak bym była z innego świata.. wszystko dzis na Nie. Boli mniw głowa i mam spięte miesnie barkow i karku.. ;/ boje sie zawału, i zepsutych nerwow po nerwicy.. ;/
łap https://niepanikuj.pl/2017/05/12/6-najgorszych-objawow-leku-i-jak-sobie-z-nimi-poradzic/
pływania juz raczej nie mam , może czasem w trakcie pms jak sie nie wybiegam,
to takie uczucie jakby odrealnienia i lekkich zawrotów głowy , niewyrażnego widzenia…jakbyś była po kilku drinkach 😉
Ja mam ostatnio baaardzo zły okres, wręcz czuję ze jest to taki nawrót objawów ze jak je pokonam to juz bedzie naprawde z górki.
Dużo rozumiem ale emocje dalej swoje , najważniejsze ze sie nie poddaje , moga mnie oszukiwac wmawiac choroby , krecic w głowie , pikać w sercu ale mojego ducha walki juz nie zniszczą bo wiem ze to tylko moje myślenie i nic więcej.
powodzenia Kochane !!
Dziękuje Ci Sabi 🙂 juz mi lepiej.. chciaż wolala bym juz ten nerwicy wogole nie mieć.. i zyć na luzie 😛 bo wiecznie coś mnie spotyka.. i się z tym męczę.
Byłam na etapie 29 lecz ostatnio spadłam na 23 ??
Oł noł. A jaka przyczyna?
Brak wiary , ale już sie wyciągam na powierzchnie powoli
„Gdybyśmy robili wszystkie rzeczy, które jesteśmy w stanie zrobić, wprawilibyśmy się w ogromne zdumienie”. —Thomas Edison
Tak, mój wewnętrzny Leniuszek i Krytyk się odezwali , ale juz ich obłaskawiłam 🙂 buziak!
Hahaha 🙂 łobuzy!
Maggie, dziękuję z odpowiedz. Chyba jakiś kiepski czas bo mi też oststnio coś gorzej. Ale jak Ty staram się trzymać. Pozdrawiam i życzę siły:-)
Chyba macie dziewczyny rację jakiś słaby okres mamy. Ja też mam od Tygodnia taki zjazd.. codziennie coś innego. Zaczęło się od nerwowości jak przed okresem.. cała byłam spięta jak z pracy wróciłam. Musiałam się popłakać bo myślałam,że nie wytrzymam tego napięcia. Niestety ten płacz został mi na kolejny dzień.. więc poszłam do pracy z płaczem.. jakoś nawet wstydu nie miałam przed klientami ? i taka zabuczana ich obsługiwałam.. potem mi przeszło. Ale od dwóch dni jestem słaba jakaś taka zmęczona.. kręci mi się czasem w glowie. Oczywiście pogoda jak się ma zmienić to lepiej jest albo gorzej. A teraz raz ciepło a raz leje i zimno. “igiełki w ciele” przeszły mi.. na szczęście. Miałam je w tamtym roku. Też miałam taki okres w wakacje,że słabo mi się zrobiło na wpadłam w panikę,że będę umierać.. i w tedy już miałam zepsute 3 dni.. ale to już Historia. Teraz mam do was pytanie ?? CZY MACIE TAK,ZE : Czujecie,że nerwica sobie już poszła w sina dal i nic wam nie dolega jesteście wyluzowane..? A po paru dniach macie powrot.. oczywiście są u mnie widzę coraz słabsze ataki ale mimo tego obrazu panikuje,że to zawał,że umre,że kończę się. najczęściej mam tak,że albo mnie coś w plecach kuje,mięśnie bolą,kręci mi się w głowie albo tak jak ostanio miałam w muzeum mi się gorąco zrobiło i myślałam,że tam padnę.. nagły brak sily, siadłam sobie spokojnie na krześle przeczekałam wszystkie objawy i nagle dostałam siły na oglądanie wystawy ? zauważyłam jeszcze,że lepiej czuje się na wieczór.. niż Rano gdy wstanę w łóżka. Rano jestem nieprzytomna,spać mi się chce.. wieczorem dostaje czasem energii ?
Musisz sobie uzmysłowić i uwierzyć,.ze te wszystkie objawy przypominające nadchodzącą śmierć to tylko nerwica i tak jest naprawde , pomysl sobie ile razy nerwicowce juz umierali a tak naprawde nic sie nie stalo 😉 kiedy na 100% w to uwierzysz lęk przed śmiercią/omdleniem itd zniknie. Tez bylam na tym etapie teraz kiedy zakreci mi sie w głowie z automatu mam mysl “ok, to nerwica” a nawet jezeli padne to co? Zapominaam i przechodzi 😉 jeżeli nawet to ktos mnie pozbiera 🙂 również tak mialam dni bez objawow i znowu jalis objaw, ale na tym polega leczenie 😉 Sabi gdzies o tym pisze 🙂 a ona ma racje 😉 tez czasami mam gorsze dni ale co raz rzadziej, a uwierz ze bylam w nerwicowym piekle przy wadze 52.schudlam w mieaiac do 47. takze mozna mozna, praca nasza i sluchanie dobrych psychologow lub Sabiny 😉
Niech duch walki nas nie opuszcza ja ostatnio zaczęłam stawiać sobie wyzwania
Gdzieś w połowie, aktualnie na etapie zwątpienia…
Witaj! Jestem w pkt 23 🙁 i nie wiem jak ruszyć dalej
Może warto przeanalizować co w naszym życiu należy poprawić? Jaką wiadomość niesie Twój lęk?
No to chyba na 7. Chodzę do psycholog behawioralno-poznawczej i na razie mi się to podoba. Ale wiem, że terapia nie zrobi niczego za mnie…
Ale zaraz zaraz… Czy to znaczy, że teraz musi być gorzej? Że najgorsze przede mną? Bo totalne załamanie i depresja jest na 15 punkcie… No ten wpis to mnie właśnie zdołował…
Dobre i złe dni na zmianę. Raz więcej dobrych, raz więcej złych.
Mijają niektóre objawy i tysiące wątpliwości. Czyli zostało mi keszcze 13 ?
To taki szablonik. U każdego może wyglądać inaczej troszkę 🙂
Zapłaciłam 39 zł za to żeby przeczytać ubrany w inne słowa, praktycznie skopiowany (darmowy!) tekst z innego forum.
Jeśli coś jest skopiowane, to ode mnie i wklejone na jakieś forum. To już nie pierwszy raz. Chętnie się dowiem gdzie, to będę miała szansę na interwencję. Może chociaż ktoś podpisze mnie jako autora. Podkreślam również, że 39 zł to koszt dostępu premium do całego kontentu (płatnego!), a nie do jednego artykułu. Wystarczy napisać maila, a nie obruszać się w komentarzach. Każdy ma prawo do reklamacji. Proszę o wiadomość na kontakt@niepanikuj.pl
Ja 15.