Poranne lęki. Czym są? Jak sobie z nimi radzić?

Poranne lęki. Jak sobie z nimi radzić

Poranne lęki to pierwsze uczucie jakiego doświadczałam. W brzuchu czułam coś pomiędzy delikatnym uczuciem mdłości, a pustką w żołądku. Bałam się, ale w zasadzie sama nie wiedziałam czego. Tego, że serce biło jakby szybciej? Ciężkiego oddechu? Kolan jak z waty? A może wszystkiego na raz.  Nie ma wątpliwości, że wszystkie lęki są ciężkie, jednak to lęk poranny najbardziej dawał mi w kość. Dlaczego?Jaki poranek, taki cały dzień. Im bardziej lęki dawały mi popalić z rana tym gorzej się czułam, aż do samego wieczora. Oto co zrobiłam, aby się ich pozbyć.

 

Poranne lęki – co to jest?

Otwierałam oczy… i wiedziałam, że będzie źle. A do tego dziwne uczucie niepokoju jakby miało się stać coś złego, przyspieszony rytm serca, kolana jak z waty, zawroty głowy czy płytki oddech. Czasami mój lęk z rana był tak duży, że bałam się wstać z łóżka. Poranne lęki sprawiały, że już cały dzień miałam z głowy. Byłam zestresowana, zmęczona i bolała mnie głowa. Marzyłam tylko o tym, aby w końcu to uczucie odpuściło. Nie mogłam się na niczym skupić, byłam rozbita i miałam uczucie jakbym grała w filmie. Bardzo skupiałam się wtedy na objawach, przez co nasilały się jeszcze bardziej. Jak tylko pomyślałam o tym, że ból głowy jest być może oznaką guza mózgu, to już nie potrafiłam zatrzymać procesu nakręcania się. Wkręcałam się tak bardzo, że już prawie chwytałam za telefon i umawiałam się na operację 🙂

 

Skąd w ogóle biorą się poranne lęki?

Jest to związane z dobowym biorytmem organizmu. Między 5 a 7 rano organizm stopniowo wybudza się ze snu i przechodzi w tryb wyższej aktywności metabolicznej do czego niezbędny jest kortyzol zwany hormonem stresu. W dużym uproszczeniu mówiąc zadaniem hormonów stresu z rana jest obudzenie i przygotowanie organizmu do działania. Kortyzol ma swój naturalny rytm, a jego stężenie drastycznie wzrasta chwilę przed przebudzeniem, umożliwiając nam tym samym przebudzenie się, a następnie opada w ciągu dnia.

 

Czemu akurat z rana odczuwa się najwyższy poziom lęku?

Osoby zmagające się z atakami paniki zwykle mają podniesiony poziom hormonów stresu przez całą dobę. Dodatkowe dawki, które zgodnie z zegarem biologicznym organizmu uwalniają się o poranku, podwyższają ten i tak już wysoki poziom. W wyniku czego uczucie lęku wzrasta.

 

SPOSOBY RADZENIA SOBIE Z PORANNYM LĘKIEM:

Świadomość źródła porannego lęku jest pierwszym korkiem do sukcesu

Warto wiedzieć skąd bierze się wzmożony lęk z rana i spojrzeć na ten proces od strony fizjologicznej. Należy uświadomić sobie, że są to zaprogramowane reakcje organizmu, które nadwyrężają system nerwowy, który u osoby zmagającej się z lękiem jest już i tak bardzo obciążony. Każde doszukiwanie się choroby psychicznej (czemu tak się czuję – czy oszalałam?) oraz roztrząsanie problemu (dlaczego wczoraj było ok, a dziś znowu czuję się fatalnie) spowoduje kolejne wyrzuty hormonów stresu przez co będzie jeszcze trudniej poradzić sobie z porannym lękiem.

 

Nie można nic zrobić, żeby poziom kortyzolu nie wzrastał, ale można go obniżyć, żeby nie osiągał maksimum

Przetestowałam praktycznie wszystkie dostępne możliwości, między innymi: slow life, głębokie oddechy, mindfulness i medytacje. Uważam, że nie ma lepszego sposobu na obniżanie poziomu hormonów stresu niż aktywność fizyczna na świeżym powietrzu. Na początku ciężko mi było zebrać się na ćwiczenia z samego rana, gdy jedyne na co miałam ochotę to zamknąć oczy i udawać, że mnie nie ma. Ale zbierałam się mimo wszystko. Czasami z płaczem. Czasami z bólem głowy. Za każdym razem było lepiej. A gdy mniej więcej po trzech tygodniach uprawiania joggingu zauważyłam zdecydowaną poprawę w moim porannym samopoczuciu, wychodziłam już na trening z większą ochotą. Sport zaczęłam traktować jak obowiązkowy punkt programu leczenia nerwicy.

 

Poranne lęki niosą ukrytą wiadomość

Budzenie się z lękiem wcale nie jest zabawne, ale warto pamiętać, niespokojne myśli i odczucia przychodzą do nas z jakiegoś powodu: próbują nas chronić. Niosą ukrytą informację: robisz coś nie tak jak należy i musisz to zmienić (w moim przypadku było to podejście do stresu) Często boimy się i panikujemy przez co tylko lęk ulega wzmocnieniu. Warto spróbować zmienić swoje podejście. Większość z nas traktuje lęk jako zagrożenie. A przecież poziom lęku w końcu opadnie. Tak został zaprojektowany ten proces i nic nie jest w stanie go zmienić.

OSOBIŚCIE ZROBIŁAM TAK:

Zamiast poświęcać porannym lękom pełną uwagę, dziękowałam im za wykonywanie swojej pracy, a następnie zabierałam się za wykonywanie zadań, które miałam zaplanowane na dany dzień. Wskakiwałam w dres, jadłam banana i szłam na trening. Dzięki temu spalałam nadmiar adrenaliny i łatwiej mi było zacząć dzień. Odrazu zaznaczę, że z początku było mi bardzo trudno zebrać się na ćwiczenia. Bałam się wyjść z domu, miałam kolana jak z waty i zawroty głowy. Następnie brałam prysznic i skupiałam się na realizacji dalszych zadań z planu dnia. Z każdą godziną moje samopoczucie się poprawiało. Nim się obejrzałam, poranne lęki same się “rozchodziły”. Sekret tkwi w tym, aby nie skupiać na się na lękach. Były to były. W końcu odkryjemy dlaczego do nas przychodzą, a w międzyczasie trzeba starać się po prostu realizować swój plan. 

Najbardziej aktywnych czytelników zapamiętuję i nagradzam! Jak być aktywnym czytelnikiem?

Zostaw komentarz, udostępnij artykuł, dołącz do mnie na Instagramie, YouTube, Facebooku i koniecznie zapisz się na newsletter!

Newsletter

Bądź na bieżąco! Otrzymuj zniżki, zgarniaj gratisy i wygrywaj nagrody.

Co myślisz o tym wpisie?

Udostępnij

Zajrzyj do sklepu

Original price was: 387.00 zł.Current price is: 307.00 zł. z VAT
Original price was: 387.00 zł.Current price is: 307.00 zł. z VAT
Original price was: 288.00 zł.Current price is: 228.00 zł. z VAT
Original price was: 288.00 zł.Current price is: 228.00 zł. z VAT
Original price was: 259.00 zł.Current price is: 218.00 zł. z VAT

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

10 odpowiedzi

  1. Dziękuję Ci za ten wpis. Mnie męczą właśnie te poranne lęki i teraz już wiem jak to sobie tłumaczyć. Bo plan dnia już mam, zresztą dzięki Tobie. Pozdrawiam

  2. Dziękuję Ci za te wszystkie wyjaśnienia jak działa nasz organizm i że jest to normalne i zdrowe, mi to bardzo pomaga 🙂

  3. Ja też zawsze czuje się rano strasznie. Po przebudzeniunic mi nie jest ale po pary minutach zaczyna mnie boleć głowa i czuć niepokój. A czasem zdarza mi się,że chodzę krzyczę i drobiazgi mnie denerwują. I sama ze soba nie moge wytrzymac.Wtedy zaczynają mnie męczyć okropne myśli. Do tego stopnia, że myślę że już chyba wariuje, ze nie dam rady tegk roztrzesienia wytrxymavPoza tym dochodzi bol karku, uczucie mrowienia i ucisku na jakiś nerw. I zaczynam myslec czy aby na pewno to nerwica lekowa czy inna jakas choroba psych albo neurologiczna

    1. To tylko nadmiar adrenaliny. Nic więcej. Bardzo polecam rozruszać się z rana: dłuuuugi spacer, bieg, jogging. Wyjdziesz z płaczem, ale wrócisz już bez.

  4. Witam serdecznie, jestem tu nowa, przeczytałam chyba większość postów. Trochę podniosły mnie na duchu, bo myślałam, że to co przeżywam dotyczy tylko mnie. Jestem już wykończona tymi wszystkimi objawami zwłaszcza nasilającymi się po obudzeniu. Nie ma sekundy, żebym nie miała złych a nawet tragicznych myśli. Ciągle myślę, że jestem chora, a każdy “nowy” objaw sprawdzam w internecie, który podpowiada mi mnóstwo chorób 🙁 zastanawiam się czy będzie jeszcze kiedyś “normalnie”
    Dziękuję za tego bloga, szkoda, że tak późno na niego trafiłam.

    1. Będzie normalnie! Obiecuję, że jak tylko przyłożysz się do ćwiczeń i będziesz systematyczna to efekty same przyjdą. Zarządzania lękiem trzeba się nauczyć. Wiem, że Ci trudno, a szczególnie o poranku, ale postaraj się wykrzesać jeszcze trochę energii do działania.

  5. Dziękuje za informacje o lęku porannym, nie byłam tego świadoma.

„Triki na ataki paniki”

Moja historia. Jak pokonałam nerwicę lękową?

O mnie

Podczas mojej przygody z nerwicą lękową inspirowałam się badaniami i wskazówkami z pism naukowych takich jak Science czy Nature oraz metodami treningowymi jednostek specjalnych. Nie brałam leków i nie korzystałam z terapii. Od 8 lat otaczam opieką mentorską swoich klientów i pomagam im rozwijać kompetencje niezbędne do walki z nerwicą lękową bez leków.

Newsletter

Informacja o Cookies

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zaakceptuj, by korzystać z serwisu.