Siedzisz przy biurku i nagle czujesz, że fala lęku zaczyna się piętrzyć? Serce przyśpiesza, ciało drży, a oddech przyśpiesza. Zaczynasz się zastanawiać co robić. Lepiej przeczekać czy wyjść wcześniej? A może uciec do ubikacji? Jak ogarnąć napad lęku w pracy?
NAPAD LĘKU W PRACY A BŁĘDNE KOŁO LĘKU
W książce o nerwicy lękowej “Triki na ataki paniki” opisałam różne skale lęku, wraz z tym jakie objawy nerwicy we mnie powodowało przebywanie w danym zakresie. Mój pierwszy atak paniki nawiedził mnie w pracy. Nie trudno zgadnąć, że to właśnie w pracy mój poziom lęku sięgał zenitu. Napad lęku jest bardzo nieprzyjemny. A napad lęku w pracy to już w ogóle koszmar. Człowiek czuje się jak kupa i jeszcze musi się użerać z klientem, bo mu na przykład ziemniaczki nie smakują 🙂
Na początku samo pójście do pracy powodowało mój dyskomfort. Wydzielała się adrenalina. Wraz z adrenaliną pojawiały się objawy nerwicy. Zaczynałam się bać objawów nerwicy. Wydzielało się co raz więcej adrenaliny. Zaczynałam panikować. Poziom adrenaliny sięgał maksimum. Pojawiał się pełen atak paniki wraz z całym pakietem objawów nerwicy.
Z czasem nauczyłam się przerywać to błędne koło lęku.
Przebywanie w pracy powodowało mój dyskomfort. Wydzielała się adrenalina. Wraz z adrenaliną pojawiały się objawy nerwicy. Zaczynałam się bać objawów nerwicy. No i tu wjeżdżała metoda przekierowania uwagi, która pomagała mi przerwać błędne koło lęku. Ale o tym więcej za chwilę.
Uwaga! Na tym etapie miałam też często taki długo utrzymujący się lęk o średnim natężeniu. Działo się tak dlatego, że już wiedziałam, że nie umrę (haha), ale jeszcze nie wiedziałam wszystkiego. Na przykład tego, że przecież mogę się stresować w pracy czymkolwiek innym, a objawy tego stresu interpretować jako objawy nerwicy.
NAPAD LĘKU W PRACY. OBJAWY NERWICY LĘKOWEJ
Napad lęku w pracy jest nieprzyjemny i nie ułatwia skupiania się na swoich obowiązkach. Człowiek walczy z objawami nerwicy lękowej takimi jak: przyśpieszone tętno, wrażenie duszności, zawroty głowy, nogi jak z waty, bóle w klatce piersiowej, mrowienia i szumy uszne, a w dodatku stresuje się tym, że nie wykona poprawnie swoich zadań w pracy.
Ja zmagałam się jeszcze z nasileniem takich jakby myśli abstrakcyjnych. Na przykład, że w trakcie rozmowy z klientem zemdleję, upadnę na stolik, rozbiję sobie głowę i narobię wstydu. A także nasilała się u mnie hipochondria. Jakby ktoś przełączył mi guzik i nagle znowu wkręcałam się w różne aspekty związane ze zdrowiem. Czy przypadkiem nie mam raka, bo mnie znowu brzuch boli (a przecież bolał ze stresu).
Dlatego zawsze warto pamiętać, że:
Atak paniki, napad lęku w pracy czy też lęk wolno płynący są bardzo nieprzyjemne. Ale zupełnie niegroźne. A w dodatku są tak skonstruowane, że nasilają się do pewnego stopnia i jak osiągną szczyt, zaczynają słabnąć. Na ten czas, gdy lęk osiąga punkt kulminacyjny możecie spróbować metod przekierowania uwagi.
NAPAD LĘKU W PRACY. METODY PRZEKIEROWANIA UWAGI
Metody przekierowania uwagi, to tak jakby ćwiczenia na koncentrację, których celem jest wyćwiczyć zdolność skupiania się na wykonywanych zadaniach. Poza tym rozwijają umiejętność logicznego myślenia, odstresowują, pobudzają kreatywność i zachęcają do regularnych treningów.
Gdy siedzisz w pracy i zaczynasz odczuwać dyskomfort, spróbuj przekierować swoją uwagę. Pamiętaj, że siłą napędową lęku jest skupianie się na nim. Im więcej uwagi mu poświęcisz tym więcej siły mu nadasz. Przekierowując swoją uwagę odetniesz lękowi paliwo.
Oto kilka zabawek, które mogą Ci w tym pomóc. Wystarczy, że postawisz sobie taką na biurku i użyjesz, gdy zajdzie potrzeba (czytaj: gdy poczujesz napływający lęk).
Numer 1: Łamigłówka z liczbami (należy tak ułożyć kostki, aby suma we wszystkich wierszach, kolumnach i liniach na ukos była taka sama)
Numer 2: Kieszonkowa gwiazda (z kilku większych elementów należy ułożyć gwiazdę)
Numer 3: Tangram (wiele elementów należy ułożyć w tangramie)
Numer 4: Sudo3 (bardzo trudne sudoku)
Numer 5: Łamigłówka numeryczna (należy uzyskać sumę 264 we wszystkich wierszach i kolumnach)
Numer 6: Metalowe zaplatanki (wyplątaj jedno z drugiego)
Numer 7: Wood Intelligence (takie drewniane Tetris)
Numer 8 i 9: Kostka łamigłówka (z wielu różnych elementów należy ułożyć kostkę).
Ja korzystam z takich zabawek po dzień dzisiejszy dla odświeżenia umysłu. Aktualnie moje ulubione to numer 8 i 9. Mimo wielu prób, jeszcze nie udało mi się złożyć kostki. O takich zabawkach często wspominam na swoim Instagramie (koniecznie wpadnij – na pasku po prawej stronie kliknij w szarą ikonkę).
TO BARDZO SKUTECZNA METODA, ALE!!!!
Umiejętność skupiania/ przekierowania uwagi, podobnie jak wszystkie cudowne zdolności umysłu, poddaje się treningowi. Jedynie regularne ćwiczenia przyniosą jakiekolwiek efekty. Należy pamiętać, że technik przekierowania uwagi należy się uczyć zanim spróbujemy ich użyć w trakcie kulminacyjnego punktu napadu paniki. Co to oznacza?
Kupiłeś Kostkę Łamigłówkę i postawiłeś na biurku. Nadchodzi napad lęku w pracy, a wraz z nim objawy nerwicy. Chcesz skorzystać z zabawki, ale nawet nie wiesz jak otworzyć pudełko (a w przypadku kostki opisanej przeze mnie nie jest to takie proste). W chwili ogromnego lęku musisz przeczytać ulotkę, aby się dowiedzieć na czym polega zadanie. Trudne prawda?
Dużo łatwiej Ci będzie użyć zabawki, jeśli zaczniesz z niej korzystać w chwili spokoju. Rozpakujesz ją, zrobisz przedbiegi, dowiesz się o co chodzi i użyjesz kilkanaście razy. Wtedy dopiero przyniesie zamierzony efekt w momencie napadu lęku.
Możesz korzystać z każdej innej metody przekierowania uwagi. Może to być odmawianie wiersza w myślach, słuchanie muzyki, gry logiczne. Cokolwiek na Ciebie działa. Metody bez zabawek opisałam w poradniku “Triki na ataki paniki” na stronach 84-96. Jeśli potrzebujesz dodatkowego wsparcia w tym kryzysowym momencie, możesz spróbować odwracać uwagę z Instrukcją Głosową (jest to nagranie w formacie mp3 do odsłuchu na telefonie/laptopie).
Instrukcje głosową: “Jak zapanować nad sobą podczas ataku paniki” można zakupić w sklepie o tu KLIK
Na zakończenie dodam, że metod przekierowania uwagi można używać wszędzie. Nie tylko pracy. Ja korzystałam z różnych metod w różnych sytuacjach.
Chętnie przeczytam w komentarzach czy korzystacie i czy macie jakieś swoje ulubione. W komentarzach możecie też używać emotek 🙂 Taka nowość na blogu <3
6 odpowiedzi
Czemu ja o tym nie pomyślałam wcześniej? Spróbuję z kostką Rubika, bo akurat syn ma.
Ja się podpisuje pod tym. Używam sudoku na telefonie.
U mnie najlepiej działa czytanie książek, ale w sumie nie miałam nigdy typowego ataku paniki, a raczej silne poczucie lęku 🙂.
💪💪💪
Pracuje w szkole w małych grupach, ale zastanawiam się jak sobie poradzić, gdy atak przychodzi, a ja mam pod opieką uczniów.
Musiałabym bliżej poznać całą sytuację co i jak wygląda. Ale tak ogólnie – postaraj się przenieść punkt uwagi gdzie indziej.