Co ma alkohol i kawa do ataków paniki?

StockSnap_MUUFPYI14D-scaled

Atak paniki powstaje w wyniku nadmiaru adrenaliny. Nasze pierwsze doświadczenie z atakiem paniki było nieprzyjemne zatem zaczynamy unikać sytuacji, która chociaż trochę jest podobna do poprzedniej (a z czasem wszystkie są podobne, nawet te które wcale nie są 🙂 ). Adrenalina buzuje i zaczynają pojawiać się objawy. Wyczuwamy objawy i panikujemy jeszcze bardziej. Wydziela się jeszcze więcej adrenaliny, która potęguje objawy. Boimy się jeszcze bardziej i w konsekwencji dostajemy kolejnego ataku paniki.

Można powiedzieć, że im bardziej unikamy sytuacji, które wywołują ataki paniki, tym bardziej rośnie lęk. Im bardziej rośnie lęk, tym gorsze stają się ataki paniki. Im gorsze stają się ataki paniki, tym bardziej unikamy sytuacji, które wywołują ataki paniki. Wracamy do punktu nr 1.

Alkohol i kawa wpływają bardzo niekorzystnie na system nerwowy i potęgują objawy. Nawet jedna filiżanka kawy potrafi rozkręcić system nerwowy tak bardzo, że już przez cały dzień będzie działał na najwyższych obrotach.

Przyjrzyjmy się objawom ataków paniki.

– gwałtowny lęk

– drętwienie rąk i nóg

– kolana jak z waty

– płytki oddech

– palpitacje serca

– dreszcze i poty

– uderzenia gorąca i zimna

– uczucie derealizacji

– obawa przed utratą kontroli nad sobą

– obawa przed chorobą psychiczną

– obawa przed śmiercią

– powiększone źrenice

– hiperwentylacja

– nudności

– bladość

– bóle w klatce piersiowej oraz w okolicach brzucha

– widzenie w dziwnych kolorach lub zaburzenia wzroku

– wytężony słuch

– toksyczne, katastroficzne myślenie

– bezsenność

– uczucie ogromnego zmęczenia

 

Alkohol jest bardzo szkodliwy dla ludzkiego organizmu. Skutki nadużywania alkoholu to dłuuuuga lista. Zanim zachorowałam na ataki paniki prawie każdego dnia piłam wino do obiadu czy drinka lub piwo wieczorem. Wtedy wydawało mi się, że to wcale nie jest dużo. Dziś jednak wiem, że były to dawki zabójcze. Gdy zachorowałam na ataki paniki to jedna mała lampka wina/piwa działała na mój organizm jakbym wypiła całą butelkę. Osłabiony system nerwowy i przy okazji całe ciało nie radziło sobie z procentami jak wcześniej. Po małej lampce wina odczuwałam szereg objawów kaca i nadmiernego picia alkoholu. Teoretycznie alkohol miał mnie relaksować jednak w praktyce wyglądało to zupełnie inaczej.

 

Skutki nadmiernego picia alkoholu:

– biegunki

– wzdęcia

– przewlekłe nudności

– psychoza alkoholowa (majaki, halucynacje, amnezja, paranoja)

– drżenie rąk

– zaburzenia rytmu serca

– otępienie

– lęki

– drgawki

– niedowłady kończyn

– dezorientacja

– płytki oddech

– bóle mięśni

Dodatkowo po spożyciu alkoholu pojawia się kac. Kac jest najczęstszym objawem pojawiającym się po uprzednim nadużyciu alkoholu. Jest on wynikiem ustania narkotycznego działania alkoholu etylowego na ośrodkowy układ nerwowy. Powtórzmy jeszcze raz, na który układ silnie działa alkohol? Na ośrodkowy układ nerwowy.

Objawy kaca to:

– złe samopoczucie

– nadwrażliwość na różne bodźce – zapachowe, dźwięk, oświetlenie

– obniżenie nastroju

– uczucie rozbicia

– osłabienie koncentracji oraz ogólny spadek formy

– nudności i wymioty

– bóle głowy

– obniżony apetyt, a wręcz niechęć do spożywania pokarmów

– drżenie rąk

– nadmierna męczliwość

– pocenie się

Kochamy kawę i pijamy ją wręcz nałogowo. Mało kto wyobraża sobie poranek bez filiżanki aromatycznego naparu. Uwielbiamy jej smak, zapach, działanie i z tego powodu czasem pijemy jej zbyt wiele. Kofeina pobudza, poprawa pamięć i koncentrację. Jednak jej nadmiar jest dla organizmu szkodliwy. Podobno maksymalna ilość kofeiny wynosi od 200 do 300 mg na dobę, czyli tyle, ile wypijamy w około 3 filiżankach kawy. Pijąc więcej kawy, naprawdę możemy odczuć przykre skutki jej przedawkowania. Szczególnie narażone na niekorzystny wpływ kofeiny są osoby zmagające się z nerwicą lękową. Jedna mała filiżanka kawy rozpuszczalnej może okazać się zbyt dużą dawką kofeiny dla i tak już przeciążonego systemu nerwowego. Osobiście po jednej małej czarnej miałam cały zestaw objawów nadmiaru kofeiny.

Jeśli zastanawiacie się, czy wasz organizm nie ma już przypadkiem w nadmiarze kofeiny, sprawdźcie objawy przedawkowania.

– zawroty głowy

– szybszy oddech

– wyższe tętno

– uczucie napięcia w klatce piersiowej

– zgaga

– refluks

– odwodnienie

– problemy z koncentracją

– osłabienie organizmu

– niedobory witamin i minerałów

– lęk

– niepokój

– rozdrażnienie

– apatia

 

Spożywając alkohol i kofeinę, obciążamy i tak już przeciążony system nerwowy. I tak oto zamiast koncentrować się na regeneracji systemu nerwowego, organizm będzie musiał podzielić swoją uwagę między dwa zadania. Co oznacza mniej energii na to ważniejsze zadanie jakim jest poradzenie sobie z lękiem.

Objawy nadmiernego spożywania alkoholu oraz kofeiny są łudząco podobne do objawów ataków paniki, prawda? Palpitacje serca, niepokój, wyższe tętno, płytki oddech… Dlatego tak łatwo przypisujemy objawy atakom paniki, a nie szklaneczce piwa czy filiżance kawy. Zamiast po prostu koncentrować się na kacu, zakładamy, że przykładowo nadwrażliwość na różne bodźce – zapachowe, dźwięk czy oświetlenie są zwiastunem kolejnego ataku paniki i automatycznie zaczynamy się nakręcać. A stąd już krótka droga do kolejnego ataku paniki 🙂

Dodatkowo odwodniamy organizm oraz pozbawiamy go cennych składników mineralnych. A objawem odwodnionego organizmu, któremu brakuje składników mineralnych jest co? Między innymi przyśpieszona akcja serca i bóle mięśni oraz odrętwienia. A co robimy jak nam serce szybciej bije? Automatycznie zakładamy, że nadciąga kolejny atak paniki przez co naprawdę dostajemy ataku paniki.

Podczas kilkudniowych libacji alkoholowych może pojawić się również psychoza alkoholowa. Psychoza alkoholowa wynika z nadużycia alkoholu. Osoba w stanie upojenia doświadcza majaczenia czy halucynacji. W konsekwencji dostaje również ataku paniki, bo tak bardzo obawia się kolejnego epizodu psychozy alkoholowej.

Należy pamiętać, że nawet minimalna dawka alkoholu czy kofeiny wpływa negatywnie na system nerwowy osoby zmagającej się z lękiem. Podczas leczenia ataków paniki warto odstawić te używki. W dzisiejszych czasach bez problemu znajdziemy w sklepach wino czy piwo bezalkoholowe i kawę bez kofeiny.

Dopiero, gdy zmierzymy się z nerwicą lękową i odzyskamy siły można zastanowić się nad ty czy alkohol i kofeina są nam niezbędne do życia i warto je ponownie wdrożyć do jadłospisu.

Kto  z Was pije kawę lub alkohol?

Najbardziej aktywnych czytelników zapamiętuję i nagradzam! Jak być aktywnym czytelnikiem?

Zostaw komentarz, udostępnij artykuł, dołącz do mnie na Instagramie, YouTube, Facebooku i koniecznie zapisz się na newsletter!

Newsletter

Bądź na bieżąco! Otrzymuj zniżki, zgarniaj gratisy i wygrywaj nagrody.

Co myślisz o tym wpisie?

Udostępnij

Zajrzyj do sklepu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

16 odpowiedzi

  1. Sabi a co z tym zaburzeniem wzroku? Mam to cały czas ..
    wiem ze to nic strasznego ale przeszkadza 🙁

    1. To tylko (aż) adrenalinka. Jak nie będzie adrenalinki to wróci wszystko do normy.

    1. Oczywiście 🙂 zielona tez! I coca cola
      Polecam rumianek miętę i melisę

  2. Czyli zaburzenia wzroku, uczucie kręcenia w głowie, uciski w głowie i popularna guła w gardle to wina adrenaliny? Nawet jak nie czujemy ze skoczył nam poziom ? Jak to jest? Uczę się dopiero 🙂

        1. Jeśli tego nie masz to lepiej żebyś nie wiedziała, bo zaraz sobie przypiszesz 🙂

  3. A czy podczas Twojej nerwicy doświadczyłaś szumu,pisku w uszach, w głowie?Czy to minie gdy pożegnam nerwice?

  4. Czy jest możliwe ze po jednorazowym spożyciu alkoholu (3 lampki wina) wszystko się nasiliło ? To było w sobotę, dzisiaj jest wtorek i czuje się jakby wszystko zaczynała od nowa, powróciły objawy,lęki natrętne myśli. Dlaczego tak się dzieje? Aż trudno mi w to uwierzyć ponieważ Wydawało mi się ze to już taka ilość wina nie zrobi na moim organizmie aż takiego wrażenia- spustoszenia ?. A może wypłukalam sobie minerału które tak skuripulatnie uzupełniam . Sama już nie wiem..

  5. Czy jest możlwie , podczas “walki” z nerwicą i jej następstwami, że po jednorazowym spożyciu alkoholu, w ilośc 3 lampki wina, wszystko co osiągnęłam i wypracowałam poszło się paść? Miało to miejsce w sobotę, dzisiaj jest czwartek, a ja od niedzieli nie mam energi, powróciły natrętne myśli, objawy, etc?Dlaczego tak się dzieje? Czy przyczyna jest inna?

    1. Kasia, dzieje się tak dlatego, że nakręcasz się myślami w stylu tego komentarza. A może, a jednak..itd. Te natrętne myśli powodują wzrost adrenaliny i natężenie objawów. Nie można od 3 lampek wina zniszczyć efektów swojej pracy. Ale można takim sposobem myślenia. Koniecznie zapisuj te natrętne myśli i przypisuj im przeciwstawne. Łap tu https://niepanikuj.pl/2017/08/07/jak-zapisywac-przeciwstawne-mysli-przyklady/ i tu https://niepanikuj.pl/2017/07/31/jak-zapisywac-toksyczne-mysli-przyklady/

    2. Dodałbym jeszcze do tej listy palenie papierosów, u mnie zauważyłem taką zależność, że jeśli nie pije kawy i nie palę papierosów to czuje się dobrze (tzn coraz lepiej) a jeżeli wypije kawe bądź zapale a zazwyczaj to i to naraz, ale wiem że oddzielnie też to tak działa bo próbowałem, nasila się we mnie lęk, niepokój, zupełnie bez powodu.. I dosłownie ciężko mi się opanować żeby nie napić się alkoholu tego wieczoru.. w innym przypadku strasznie się stresuje bez powodu nie mogę zasnąć itp. Jak wypijam parę piw to lęk automatycznie przechodzi choć wiadomo na drugi dzień jest kac to lęku nie ma.. dodam tylko że wpadłem w alkoholizm przez to że nie mogłem rzucić papierosów i kawy a najlepsze że kiedy w końcu odstawiłem kawe i papierosy całkowicie to przestałem mieć powód do tego żeby spożywać alkohol bo przestałem się stresować wszystkim i czuć niepokój i automatycznie odstawiłem alkohol. Nie wiem czemu tak miałem, czy ktoś też tak miał.. no ale dziele się swoim doświadczeniem wieloletnim może komuś sie przyda. Pozdrawiam

„Triki na ataki paniki”

Moja historia. Jak pokonałam nerwicę lękową?

O mnie

Podczas mojej przygody z nerwicą lękową inspirowałam się badaniami i wskazówkami z pism naukowych takich jak Science czy Nature oraz metodami treningowymi jednostek specjalnych. Nie brałam leków i nie korzystałam z terapii. Od 8 lat otaczam opieką mentorską swoich klientów i pomagam im rozwijać kompetencje niezbędne do walki z nerwicą lękową bez leków.

Newsletter

Informacja o Cookies

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zaakceptuj, by korzystać z serwisu.