Nasza siła woli słabnie z każdą decyzją, którą podejmujemy.

StockSnap_R7PKRGFGNP-scaled

Kiedyś sama byłam jedną z tych osób, które mówiły, że ataków paniki nie da się pokonać. Jak ktoś mi mówił, że mam sobie iść pobiegać to wyklinałam pod nosem, że to chyba jakiś żart. Jak na miłość boską mam biegać, skoro czuję się jakby mnie ktoś przywiązał do łóżka linami – myślałam. Kończyło się oczywiście na tym, że nie robiłam nic. Potem wyłam do księżyca, że wciąż zmagam się z lękiem. Większość z nas oczekuje wielkich rezultatów w leczeniu nerwicy lękowej przy minimalnym wkładzie.

Nerwica lękowa czy depresja jest tak przykrym doświadczeniem, że desperacko pragniemy,  żeby dała nam już spokój. Jednocześnie nie jesteśmy nauczeni, aby z naszymi pragnieniami szła w parze ciężka praca, którą należy wykonać, aby osiągnąć cel. No bo przecież… Chcemy być szczuplejsi, ale opychamy się pączkami 3 razy w tygodniu. Pragniemy być zdrowsi, ale ćwiczymy wyrywkowo. Nie lubimy swojej pracy, ale nowej szukamy tylko jak w aktualnej mamy poważny kryzys…

Zakładamy, że nagle i nie wiadomo skąd znajdziemy w sobie na tyle silnej woli, aby wyjść na trening, zebrać się z łóżka, pójść do sklepu, poszukać nowej pracy itd. Wiara w to, że mimo kilku lat nieudanych prób uda nam się w końcu pokonać nerwicę lękową tylko dzięki silnej woli to mit. Nie ma co się łudzić, że z osoby „gdy pomyślę o zakupach w markecie mam palpitacje serca” w jeden dzień staniemy się osobą „wychodzę do sklepu i zrobię zakupy mimo nerwicy lękowej”.

To niestety tak nie działa.

[Zobacz również: Jak mieć motywację do walki z lękiem i napełnić swoje źródełko ]

Założenie, że uda nam się wyleczyć z nerwicy lękowej tylko dzięki silnej woli automatycznie naraża nas na porażkę. Nasza siła woli nie utrzymuje się na stałym poziomie przez cały dzień, czekając, aż ją wykorzystamy. Nasza siła woli słabnie z każdą decyzją, którą podejmujemy.

(i właśnie dlatego potrafię oprzeć się czekoladzie przez cały dzień, ale jak już przyjdzie noc…nie ma takiego zamka, którego nie otworzę 🙂 )

Człowiek zmagający się z atakami paniki musi podejmować tysiące trudnych decyzji zanim choćby zacznie myśleć o tych poważnych. Każdy mały krok panikowicza to trudna decyzja. Wstanie z łóżka, wyjście z domu czy choćby zrobienie sobie śniadania… Każdy najmniejszy wysiłek jest ponad możliwości zmęczonego systemu nerwowego panikowicza. A gdzie tu dopiero mówić o zmianie stylu życia?  Przecież lęk tylko czyha, aby znów zaatakować. Zresztą…czy ktoś nas kiedyś uczył jak działać, aby osiągać cele mimo tyyyyylu obciążeń jakie wiążą się z życiem w 21 wieku? Czy mamy dobry przykład w najbliższym otoczeniu?

Z jednej strony to przykra wiadomość, bo czar dobrej wróżki, która przyjdzie i nas uratuje pryska. Ale z drugiej strony zrozumienie, że polegając tylko i wyłącznie na sile woli nie wyleczymy się z nerwicy lękowej, naprawdę może pomóc. Dlaczego? Bo dzięki temu, będziemy zmuszeni do poszukiwania alternatywnych rozwiązań, które pomogą nam wyzdrowieć.

Zatem zacznij działać i oczekuj efektów proporcjonalnych do nakładu pracy.

Od czego zacząć?

Po pierwsze: Dobry plan do podstawa

Jeśli zaplanujesz swój dzień, oszczędzisz sobie wielu decyzji do których podjęcia będzie niezbędne wykorzystanie silnej woli. Zatem starczy Ci sił na dłużej. Być może nawet do końca dnia, gdy znów zregenerujesz siły podczas snu. Poza tym planując swoje działanie z wyprzedzeniem, będziesz mógł podjąć lepszą decyzję, niż ta podjęta w chwili kryzysu.

Po drugie: Zacznij od samego rana

Twoja siła woli najprężniej działa o poranku, bo wtedy nie jest jeszcze zmęczona ilością podjętych decyzji. Jeśli trudno utrzymać Ci motywację do działania to wszystkie najtrudniejsze decyzje ogarnij z samego rana. Jeśli nie pójdziesz poćwiczyć z rana to jest bardzo mało prawdopodobne, że uda Ci się to zrobić wieczorem.

Po trzecie: Naucz się działać

Jeśli nie wiesz jak działać lub Twoje działania nie przynoszą efektu to skorzystaj z doświadczenia kogoś, kto osiągnął cel podobny do Twojego. W dobie internetu, rozwoju osobistego, książek i magazynów na pewno znajdzie się ktoś, kto ma doświadczenie w danej dziedzinie. Jeśli przykładowo pragniesz wyleczyć się z nerwicy lękowej to masz do dyspozycji Niepanikuj, gdzie możesz skorzystać z Dostępu Premium (zestaw ćwiczeń) lub konsultacji. Być może chcesz zmienić styl życia na slow? Na pewno znajdziesz w internecie Vlogerów, którzy podpowiadają jak rzucić korpo i wyprowadzić się w góry. Ważne, aby szukać wiedzy i uczyć się jak poradzić sobie z danym problemem.

 

 

 

Najbardziej aktywnych czytelników zapamiętuję i nagradzam! Jak być aktywnym czytelnikiem?

Zostaw komentarz, udostępnij artykuł, dołącz do mnie na Instagramie, YouTube, Facebooku i koniecznie zapisz się na newsletter!

Newsletter

Bądź na bieżąco! Otrzymuj zniżki, zgarniaj gratisy i wygrywaj nagrody.

Co myślisz o tym wpisie?

Udostępnij

Zajrzyj do sklepu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

7 odpowiedzi

  1. Sabinko, jak zawsze świetny wpis. A czy możesz nam kiedyś napisać jak wyglądał twój dzień, twoja organizacja, twoje stałe kroczki, którymi systematycznie wychodziłaś z nerwicy? Większość z Nas pracuje i dzień ma wypełniony codziennymi obowiązkami i wielokrotnie nie ma siły na coś jeszcze. Napisz z jaką regularnością należy ćwiczyć wychodzenie ze strefy komfortu…..

    1. Martusino, każdego dnia 🙂 Wiem, że to trudne i dzień wypełniony jest tysiącem obowiązków, ale trzeba pamiętać, że najważniejsze w takim momencie jest nasze zdrowie i wyleczenie. Bo zdrowie mamy tylko jedno 🙂

  2. Sabi, a czy jak odkryłaś co u Ciebie powodowało nerwicę to było już z górki? oczywiście tez za sprawą ciężkiej pracy:) ??

  3. Ja cwiczę prawie codziennie, jak nie orbitrek to zajęcia na siłowni. Schudlam 2kg widzę fajne efekty w ciele. Ale….właśnie jest ale. Mogę czuć się super cały dzień. Mam niektóre dni mega intensywne i wieczorem się kłade i bach zawiruje kilka razy. Teraz zawirowało.mi jak robiłam kolacje, chociaż gotowałam wspólnie z dziećmi, bo staramy się w niedziele cos razem upichcić.
    Czemu tak jest? Czemu cały dzień jest ok, a kiedy czas na odpoczynek i relaks to nachodzi. Pije melise codziennie wieczorem.przed snem i śpie raczej dobrze.

    1. A czy w ciągu całego dnia nie masz czasem tyyyyyylu obowiązków, że nie wiadomo w co ręce włożyć? Czy tak samo dzieje się np. na wakacjach?

      1. Przyznam ze nie pamiętam jak było w wakacje,.napewno luźniej. Tylko czemu mnie to bierze przed samym snem jak juz i tak mam wszystko zrobione?

„Triki na ataki paniki”

Moja historia. Jak pokonałam nerwicę lękową?

O mnie

Podczas mojej przygody z nerwicą lękową inspirowałam się badaniami i wskazówkami z pism naukowych takich jak Science czy Nature oraz metodami treningowymi jednostek specjalnych. Nie brałam leków i nie korzystałam z terapii. Od 8 lat otaczam opieką mentorską swoich klientów i pomagam im rozwijać kompetencje niezbędne do walki z nerwicą lękową bez leków.

Newsletter

Informacja o Cookies

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zaakceptuj, by korzystać z serwisu.