Znaczenie aktywności fizycznej w nerwicy

Znaczenie aktywności fizycznej w nerwicy

Znaczenie aktywności fizycznej w nerwicy jest ogromne! W moim przypadku aktywność fizyczna odegrała główną rolę podczas leczenia nerwicy lękowej. Jestem przekonana, że bez ćwiczeń nigdy nie byłabym w stanie wyjść z tej choroby bez leków. W jaki sposób aktywność fizyczna pomaga w nerwicy i jaką formę najlepiej wybrać?

 

ZNACZENIE AKTYWNOŚCI FIZYCZNEJ W NERWICY

Aktywność fizyczna poprawia kondycję fizyczną i samopoczucie. Niestety jest bardzo często niedoceniania w terapii chorób psychicznych (psychicznych bo lekarz pierwszego kontaktu to psycholog, nie mylić z byciem wariatem) Znaczenie aktywności fizycznej w nerwicy jest ogromne! W moim przypadku dało 50 procent poprawy, a resztę musiałam szlifować umysłem 🙂

Naukowcy z Uniwersytetu Zachodniego Ontario przeprowadzili eksperyment w ramach którego 22 pacjentów po zawale serca podpięto do urządzenia za pomocą którego przez sygnały elektryczne badano poziom reakcji autonomicznego systemu nerwowego pacjentów. Badanie udowodniło, że osoby z kategorii chore (na przykład po zawale) odczuwają większy stres. Ich autonomiczny system nerwowy reaguje o 20 procent mocniej niż osoby zdrowej.

Następnie pacjenci mieli za zadanie prowadzić przez pół roku styl życia narzucony przez badanie. Gdy zostali ponownie przebadani okazało się, że aktywność autonomicznego układu nerwowego wróciła do normy. Co spowodowało te zmiany? Ćwiczenia!

Udowodniono, że regularna aktywność fizyczna uspokaja nerwy. Innymi słowy ćwiczenia korzystnie wpływają na prawidłowe działanie autonomicznego systemu nerwowego. Zresztą tu nie trzeba żadnych potwierdzających badań. Można to poczuć na własnej skórze. Wystarczy zacząć regularnie się ruszać.

 

ZNACZENIE AKTYWNOŚCI FIZYCZNEJ W NERWICY – DODATKOWE ZALETY

Poza tym warto pamiętać, że ciało i umysł to jedność. Wysportowane i mocne ciało wyśle wzmacniający sygnał do umysłu. Jeśli na przykład umysł pomyśli “O nie, moje bicie serca przyśpieszyło. Czy to zawał?” to silne ciało odpowie “A w życiu! Przecież zdrowo się odżywiasz, nie palisz, pijesz dużo wody i jesteś aktywny fizycznie”.

Myśli i zachowania są ze sobą ściśle powiązane. Człowiek w sidłach lęku żyje w obawie przed kolejnym atakiem paniki. Siedzi zgarbiony, włóczy za sobą nogami, ma spowolnione ruchy i spięte mięśnie. Zachowuje się jakby faktycznie czyhało nie niego niebezpieczeństwo. W odpowiedzi na to zachowanie umysł nakazuje rozpocząć reakcję walcz lub uciekaj. Czy ktoś, kto uprawia aktywność fizyczną wysyła sygnał, że się boi? Wręcz przeciwnie. Ciało w trakcie treningu uruchamia szereg procesów, które wysyłają sygnał o dobrym nastroju. Dodatkowo spala adrenalinę, która jest odpowiedzialna za odczuwalny poziom lęku.

Chorując na nerwicę byłam święcie przekonana, że nie dam rady uprawiać aktywności fizycznej. Jak się jednak okazało, moje ciało miało się świetnie. To głowa robiła zamieszanie. Głowa mówiła mi, że jestem zmęczona i wszystko mnie boli. A gdy wychodziłam na trening, to bez problemu go realizowałam. Mało tego, po treningu czułam się lepiej psychicznie. Aktywność fizyczna była dla mnie niepodważalnym dowodem, że skoro mogę ćwiczyć to chyba nie jestem aż taka chora.

 

RODZAJE ĆWICZEŃ POMOCNYCH W NERWICY


Jaka aktywność fizyczna w skuteczny sposób poprawia samopoczucie i objawy nerwicy? Taka, która uruchomi Twoje serce do 140 uderzeń na minutę w trybie ciągłym przez co najmniej 45 minut. A najlepiej przez godzinę. Najłatwiej wpasować się w te wszystkie wytyczne bieganiem, truchtem czy nordic walkingiem. Jeśli jesteśmy w stanie zrealizować wytyczne inną formą aktywności, to możemy robić cokolwiek innego: tańczyć, skakać na skakance, jeździć na rowerze. Z doświadczenia powiem, że będzie to trudne do osiągnięcia. Przykładowo na rowerze trzeba się nieźle namachać, żeby utrzymać rytm serca w trybie ciągłym przez dłuższy czas. Podczas tańca tętno raczej skacze i zwalnia. I tak dalej.

Pomocna jest też joga, bo cudownie wpływa na spięte ciało. Jedak ja trafiłam na zajęcia na których dużą uwagę zwracano na oddech, co tylko dodatkowo napędzało moje lęki. Zajęcia były zbyt wolne i moja uwaga ciągle kierowała się w stronę lęku. Już na samym początku bardzo się zraziłam i przestałam chodzić. Ale za to teraz! Teraz bez jogi nie mogę żyć. Joga robi z ciałem magię. Tak jakby wydłuża mięśnie. Dzięki jodze nie wstaję po 8 godzinach przy biurku jak stara babcia 🙂 Aktualne zajęcia  jogi są dynamiczne, męczące i bardzo wzmacniają ciało.

 

JAK ĆWICZYĆ Z NERWICĄ LĘKOWĄ

Kluczem do sukcesu jest systematyczność. Nie trzeba się katować długimi i ciężkimi treningami. Wystarczy godzinny spacer każdego dnia. Godzinny spacer to około 10 tyś kroków i właśnie tyle zaleca się jako dzienne minimum. Warto jednak dopasować optymalną liczbę do naszego stylu życia. Ja na przykład mam insulinooporność i najlepiej się czuję przy 15 tysiącach kroków dziennie. Jeśli robię mniej to czuję się jak kluska śląska. Tłusta i ciężka 🙂 Przy takiej ilości można się już trochę zmęczyć.

Jak chorowałam na nerwicę to każdego dnia przez trzy lata bez wyjątku biegałam około 10 kilometrów. Jak mi się nie chciało lub bolały mnie nogi to po prostu szłam na spacer. Biegałam z samego rana przed pracą, gdyż o poranku mój lęk miał najwyższy poziom. Nachodziły mnie wtedy czarne myśli i ciężko mi było wstać z łóżka. Po bieganiu czułam się znacznie lepiej, a i fizyczne objawy nerwicy wtedy odpuszczały. Po pracy starałam się dodać jeszcze jakąś inną aktywność jak basen, fitnes czy ćwiczenia na siłowni. Traktowałam je bardziej jak wyzwanie, żeby opanować przebywanie w takich miejscach bez ataku paniki. Przy okazji zajmowałam również swój czas, żeby mieć urozmaicony tydzień.

Oto dokładna instrukcja jak biegać z nerwicą lękową KLIK.

 

AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA TO TWOJA TAJNA BROŃ

Dzięki regularnym treningom w trakcie nerwicy stałam się silniejsza fizycznie jak i również psychicznie. Z każdym kolejnym kilometrem zrzucałam kolejny wór zmartwień z moich pleców i odzyskiwałam jasność myślenia. No i przestałam się martwić każdym bólem głowy, kłuciem w barkach i uciskiem w klatce piersiowej. Na prawdę warto spróbować. To nic nie kosztuje, a może zdziałać cuda. Jeśli czujecie nasilone objawy nerwicy, to spróbujcie wyjść na jogging, bieganie, nordic walking. Poczujecie od ręki ulgę, a w długofalowej perspektywie będziecie odkrywać co raz więcej zalet. Jeśli już na prawdę nie jesteście w stanie się zebrać na bieganie, postarajcie się wyrabiać 15 tyś kroków dziennie. Gwarantuję, że już po kilku dniach odczujecie znaczną różnicę w samopoczuciu. Objawy nerwicy nie będą takie nasilone i poprawi się sen.

Najbardziej aktywnych czytelników zapamiętuję i nagradzam! Jak być aktywnym czytelnikiem?

Zostaw komentarz, udostępnij artykuł, dołącz do mnie na Instagramie, YouTube, Facebooku i koniecznie zapisz się na newsletter!

Newsletter

Bądź na bieżąco! Otrzymuj zniżki, zgarniaj gratisy i wygrywaj nagrody.

Co myślisz o tym wpisie?

Udostępnij

Zajrzyj do sklepu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

„Triki na ataki paniki”

Moja historia. Jak pokonałam nerwicę lękową?

O mnie

Podczas mojej przygody z nerwicą lękową inspirowałam się badaniami i wskazówkami z pism naukowych takich jak Science czy Nature oraz metodami treningowymi jednostek specjalnych. Nie brałam leków i nie korzystałam z terapii. Od 8 lat otaczam opieką mentorską swoich klientów i pomagam im rozwijać kompetencje niezbędne do walki z nerwicą lękową bez leków.

Newsletter

Informacja o Cookies

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zaakceptuj, by korzystać z serwisu.